Letnie miesiące dają popalić w tym roku. Aż takiego słońca i temperatur powyżej 30 stopni w Polsce się nie spodziewałam. No może przez dzień dwa taki upał mógł się zdarzyć, ale tak już jest od ponad tygodnia i nic nie wskazuje na to, żeby miało nadejść ochłodzenie. Fajnie, że tak cieplutko tylko, że w takich warunkach pracować się nie chce. Na jakiś odpoczynek nie ma za bardzo gdzie się wybrać. Nad polskim morzem wszystkie hotele pozajmowane, tanie noclegi też odpadają, ponieważ były zajęte jako pierwsze. I cóż z tego, że chęci na wyjazd są jak brak miejsc, nie ma gdzie pojechać. A szczególnie, że funduszy za wiele nie ma. Można by gdzieś za granicę pojechać, tam miejsca są, ale trzeba trochę pieniędzy a ostatnie ataki terrorystyczne i styacja w ciepłych krajach nie zachęcają do podróży.
Ja żałuję, że u nas wciąż słabo funkcjonują hostele, bo one w tym momencie były by doskonałym rozwiązaniem. Szybkim i w dodatku tańszym. W końcu żal wyjeżdżać na obczyznę skoro u nas tak pięknie pogoda dopisuje. Ale myślę, że chyba nie tylko ja mam taki problem, więc może powinnam pomyśleć nad własnym interesem? Tylko skąd wziąć pewność, że to, co dzieje się w tej chwili z pogodą w naszym pięknym kraju, powtórzy się również za rok? Myślę, że nikt i to mnie właśnie boli. Bez pięknej pogody mogę ponieść same straty zamiast zysków.
Znajoma podpowiedziała mi jednak, że tanio można pojechać na wycieczkę do Petersburga. W dzisiejszej sytuacji geopolitycznej ten kierunek wydaje się być ciekawym rozwiązaniem – ponoć mnóstwo tam jest rzeczy do zwiedzenia, zabytki, niesamowite widoki – może tym razem faktycznie nie nad morze tylko Petersburg 🙂